Długoterminowa imigracja studentów zagranicznych do Wielkiej Brytanii spadła do najniższego poziomu od 2007 r., co wskazuje, że wywarły na nich wpływ bardziej rygorystyczne ograniczenia. Zostało to zauważone w spadku liczby migracji osób spoza UE, jak wynika z danych opublikowanych przez Urząd Statystyczny Wielkiej Brytanii. Liczby w tym roku spadły o sześć procent do 222,609 16 w marcu. Liczba wniosków o podjęcie dalszej nauki w innych instytucjach edukacyjnych spadła w tym roku do marca o 20,770 procent, do 13,951 2011. Zaobserwowano trzyprocentowy spadek liczby osób ubiegających się o wizę w szkołach niezależnych do 2012 XNUMX. Uważa się, że jest to wynikiem przepisów wprowadzonych w XNUMX r. w celu położenia kresu nadużyciom w zakresie wiz studenckich. To z kolei utrudnia instytucjom edukacyjnym sponsorowanie obcokrajowców spoza UE. Osoby sprzeciwiające się tej polityce były zdania, że ostrzejsze stanowisko antyimigracyjne powstrzymuje studentów o naprawdę wysokich kwalifikacjach od przyjazdu do Wielkiej Brytanii. Tymczasem innych zniechęcono do ubiegania się o wizę do Wielkiej Brytanii ze względu na zmiany wprowadzone w XNUMX r., które uniemożliwiają im dłuższy pobyt i pracę przez dwa lata po ukończeniu studiów. Liczby te mogą stać się powodem do niepokoju dla instytucji edukacyjnych w Wielkiej Brytanii, które odnotowują spadek liczby studentów zagranicznych, mimo że na całym świecie istnieje rosnący rynek dla studentów zagranicznych poza Wielką Brytanią. James Pitman, dyrektor zarządzający Działu Szkolnictwa Wyższego Study Group, powiedział, że spadek jest znaczący, ponieważ liczba studentów spoza UE chcących studiować za granicą rośnie co roku o co najmniej sześć procent. Kiedy kraje takie jak Australia wprowadzały nowe strategie dla studentów zagranicznych, Wielka Brytania niedyskretnie zaostrzała przepisy wizowe i możliwości zatrudnienia. Za uczniów najbardziej dotkniętych tymi przepisami uznano m.in. obywateli Indii, Iraku, Nigerii i Libii.