Zmniejszyła się liczba deportacji, które miały miejsce w Minnesocie, a także w pozostałej części kraju. Dzieje się tak od czasu wdrożenia nowej polityki imigracyjnej prezydenta Obamy. Efekty nowej polityki można było zobaczyć rok po jej wdrożeniu. Spadek w tym zakresie w całym kraju sięga aż 25 proc. Miało to miejsce w 2014 roku i w rezultacie tysiące spraw zostało zamkniętych i obecnie mogą one bez problemu pozostać w kraju. Nowe przepisy przenoszą punkt ciężkości z deportacji rodziców w listopadzie ubiegłego roku na osoby przekraczające granicę obecnie. Jakakolwiek byłaby to zmiana, z pewnością wpływa ona na politykę imigracyjną w zakresie jej struktury.
Nowa polityka mówi…
Większość krytyków w dalszym ciągu postrzega amerykańskiego prezydenta w negatywnym świetle, nazywając go naczelnym deporterem. Według nowych wytycznych zaproponowanych przez prezydenta Obamę, terroryści są priorytetem, a najmniej koncentruje się na imigrantach. Porównując starą i nową politykę imigracyjną Stanów Zjednoczonych, stwierdzono, że spadek deportacji nielegalnych imigrantów spadł z 27 do 13 procent.
Koncentrując się na nowej grupie
Teraz, gdy uwaga skupia się na osobach z przeszłością kryminalną, stwierdzono, że w samej Minnesocie aresztowano 29 imigrantów z przeszłością kryminalną, z czego ośmiu oskarżono o przestępstwo, a pozostałych oskarżono o DWI. Zwolennicy imigrantów mają całkowicie odmienne zdanie. Według nich należy teraz skupić uwagę na migrantach z Ameryki Środkowej, którzy mogą ubiegać się o azyl w sposób uzasadniony. Ustalono także, że część pracowników sezonowych została deportowana z powodu zmiany pracodawcy i nieprzestrzegania wymogów wizowych. Pierwotnym źródłem: Strarybuna