Zamieszczone w dniu Luty 06 2015
Indie są obecnie, bardziej niż kiedykolwiek, postrzegane jako globalny cel inwestycji nie tylko przez korporacje międzynarodowe i diasporę indyjską, ale także przez obcokrajowców, którzy kiedyś uważali Indie za obcy kraj. Kraj reprezentujący ubóstwo w skali globalnej i w którym liczba osób poniżej progu ubóstwa jest większa niż w całej populacji Stanów Zjednoczonych. Jednakże sytuacja zmienia się zbyt szybko w przypadku Indii i ich ponad miliardowej populacji.
Więcej NRI wraca do domu, aby być świadkami przemiany niegdyś „Złotego Ptaka” w złoto. Cudzoziemcy również rozważają przeprowadzkę do Indii, aby odkryć ekscytujące możliwości oraz doświadczyć różnorodnych kultur, tradycji i ciepła, jakie ten kraj ma do zaoferowania.
Jednym z takich ludzi jest Sean Blagsvedt: urodzony i wychowany w Oakland w Stanach Zjednoczonych, teraz uważa Indie za swój dom. Co więcej, uważa USA za obcy kraj. Sean Blagsvedt prowadzi firmę pod nazwą „babajob”, aby zapewnić każdemu lepszą pracę; od kucharzy, przez kierowców, po specjalistów zajmujących się zarządzaniem i nie tylko. Praca dla wszystkich wykwalifikowanych, niewykwalifikowanych i fizycznych poszukujących pracy.
Wcześniej pojawiał się w indyjskim „Forbes”, a ostatnio jego historię opisała także „The Hindu BusinessLine”. Opowiadając o swoim doświadczeniu i obecnym ekosystemie startupowym w Indiach, powiedział, że na rynku indyjskim drzemie ogromny potencjał, jeśli chodzi o wykorzystanie technologii. Obecnie jest żonaty z Tamilką Iyengara i jest dumny ze zmiany, jaką wprowadziło to w jego życiu.
Sean Blagsvedt nie jest sam. Jest 10 takich osób jak on, które jadą do Indii do pracy i założenia własnej firmy. Według niego w samym Bengaluru jest ponad 50 takich przedsiębiorców, pomijając inne indyjskie miasta. Krąg, jak twierdzi, rozrósł się do tego stopnia, że w kraju istnieje Koło Przedsiębiorców Expat, skupiające zagranicznych przedsiębiorców.
Drugi duet, któremu udało się założyć firmę i rozwinąć się na dużą skalę, to Greg Moran i David Back, którzy rozpoczęli działalność w zakresie wynajmu samochodów autonomicznych w Bengaluru w 2013 roku. Firma na początku posiadała 7 pojazdów, a obecnie posiada flotę składającą się z 250 pojazdów w Bengaluru i Pune .
Jest jeszcze inny startup, o którym ostatnio głośno było w wiadomościach: ZipDial, startup „nieodebrane połączenie”. Jest to pierwszy indyjski startup przejęty przez Twittera za ogromną kwotę od 30 do 40 milionów dolarów. Założycielka i dyrektor generalna ZipDial, Valerie Wagoner, również przyjechała do Indii, aby pracować dla mCheck, ale widząc ogromny potencjał „nieodebranych połączeń”, zdecydowała się założyć ZipDial. Uznawany jest za jeden z najbardziej innowacyjnych pomysłów biznesowych ostatnich czasów.
To nie wszystko! W nadchodzących miesiącach i latach ekosystem startupów ma jeszcze wiele do zaoferowania. Inne indyjskie miasto, Hyderabad, ma zamiar uruchomić inkubator dla start-upów, w którym będzie mogło pomieścić setki firm i wspierać tysiące przedsiębiorców. Będzie to największy ośrodek inkubacyjny w Indiach.
Każdy może być częścią rozwijającej się historii Indii. Ty też możesz coś zmienić.
Źródło: Hinduska linia biznesowa
tagi:
Indyjski ekosystem start-upów
Share
Pobierz na swoją komórkę
Otrzymuj powiadomienia o nowościach
Skontaktuj się z osią Y