Zamieszczone w dniu Styczeń 02 2017
Wyrok Sądu Pracy w Nowej Zelandii ujawnił, w jaki sposób pracodawcy wykorzystują imigrantów. Sprawa dotyczy Hardeepa Singha i innych indyjskich studentów-imigrantów, którzy pracowali w strasznych warunkach, próbując zapewnić sobie pobyt w Nowej Zelandii.
Harpal Bola, jeszcze jeden indyjski student biorący udział w tej sprawie, pracował przez ponad dwa miesiące bez urlopu i nie wolno mu było spotykać się z lekarzem, nawet gdy cierpiał na infekcję.
W wyroku Sądu Pracy stwierdzono również, że gdy inny student Harbaldeep Singh zachorował i wziął dwa dni urlopu, jego pensja została potrącona. Kiedy poprosił swojego właściciela Dilbaga Singha Bala o podwyższenie wynagrodzenia lub udzielenie płatnych urlopów, Bal zagroził, że cofnie mu pozwolenie na pracę. Bal jest właścicielem mleczarni i sklepów monopolowych na całej Wyspie Południowej.
Graeme Colgan, główny sędzia stojący na czele sądu, również zauważył, że Bal został wcześniej skazany na dziewięć miesięcy aresztu w różnych sprawach związanych z imigracją i wyzyskiem sześciu różnych pracowników. Preet PVT Limited i Warrington Discount Tobacco Limited, na dwie firmy zaangażowane w sprawę nałożono karę w wysokości 100,000 XNUMX dolarów za celowe wypłacanie swoim pracownikom niskich wynagrodzeń.
W wyroku sądu podkreślono również, że studentów-imigrantów określano mianem menedżerów w celu spełnienia wymogów imigracyjnych. W rzeczywistości jednak nie pracowali oni niczym więcej niż sprzedawcami w sklepie, których praca polegała na kontynuowaniu tymczasowego zezwolenia na pracę.
Konsekwencją tego było to, że pracodawcy mieli możliwość sprawowania kontroli nad imigrantami w Nowej Zelandii w zakresie decydowania o kontynuacji legalnego pobytu imigranta.
Pracodawcy często bardzo wyraźnie podkreślali pracownikom fakt, że ci pierwsi cieszą się tą władzą nad imigrantami.
Pracownicy-imigranci pozostawali tolerancyjni wobec wszelkich złych warunków pracy i płacy, mając nadzieję, że pewnego dnia zapewnią sobie lepszą pracę i ostatecznie stały pobyt w Nowej Zelandii dla nich i ich rodzin.
Danae Anderson, badaczka w szkole handlowej AUT, która w ramach swojego doktoratu przebadała około 483 studentów z zagranicy, stwierdziła, że takie nastawienie studentów do kompromisu w nadziei na zapewnienie sobie stałego pobytu w Nowej Zelandii skutkuje kontynuacją wyzysku.
Większość studentów, z którymi miała kontakt, zdawała sobie sprawę z faktu, że zarabiają mniej i muszą pracować więcej godzin na różne sposoby, uważali jednak, że jest to nieuniknione w celu zapewnienia sobie stałego pobytu w Nowej Zelandii.
Wyrok sądu jest następstwem wzrostu liczby wyzysku pracowników-imigrantów, który zachęcił rząd Nowej Zelandii do zaostrzenia kar dla błędnych pracodawców.
Sprawa, która znalazła się w centrum uwagi, dotyczyła właścicieli indyjskiej grupy hoteli Masala w Auckland. Firma ta płaciła swoim pracownikom zaledwie 3 dolary za godzinę.
tagi:
Share
Pobierz na swoją komórkę
Otrzymuj powiadomienia o nowościach
Skontaktuj się z osią Y