Zamieszczone w dniu Styczeń 16 2013
Według najnowszego raportu Instytutu Produkcji „luki w umiejętnościach” w całych Stanach Zjednoczonych aż 600,000 XNUMX stanowisk pracy w przemyśle wytwórczym pozostało nieobsadzonych z powodu niedoborów wykwalifikowanych pracowników.
Gdyby jednak rzeczywiście istniały znaczne niedobory wykwalifikowanych pracowników, pracodawcy podnosiliby płace, aby ich przyciągnąć. To podstawowa ekonomia podaży i popytu. Jak wytłumaczyć fakt, że płace w przemyśle nie rosną znacząco powyżej inflacji? Według Bureau of Labor Statistics (BLS) średnia stawka godzinowa na stanowiskach produkcyjnych w USA prawie nie drgnęła od trzech lat. W lipcu 23.08 r. wyniósł 2009 USD; 23.35 dolarów w lipcu 2010 r.; 23.75 USD w lipcu 2011 r. i 24.00 USD w lipcu ubiegłego roku.
Dzieje się tak z kilku powodów:
1. W warunkach powolnej gospodarki firmy często nie obsadzają „wolnych stanowisk”, na które wydają się rekrutować, ponieważ nie chcą zatrudniać ludzi, których absolutnie nie potrzebują. Jest to długoletnia praktyka. Oznacza to, że rzeczywista liczba rzeczywistych wakatów jest mniejsza niż ogłaszana.
2. Nawet gdy potrzebna jest większa pomoc, kierownictwo często radzi sobie, oferując obecnym pracownikom więcej godzin w nadgodzinach, co zapewnia im elastyczność związaną z większą wydajnością bez konieczności zatrudniania większej liczby pracowników. Jest to rozsądne rozwiązanie tymczasowe.
3. Pracownicy po prostu nie wchodzą do zakładów produkcyjnych, nawet jeśli są bardzo doświadczeni, i rozpoczynają pracę. Potrzebują szkolenia. Niestety, wiele firm po nadejściu kryzysu finansowego ograniczyło programy szkoleniowe i do tej pory ich nie przywróciło. Jeśli nie uda się pozyskać i przeszkolić pracowników, problemem nie jest brak umiejętności sam w sobie, lecz niechęć kierownictwa do wydawania pieniędzy na szkolenia.
4. Wreszcie liczby wydają się większe niż w rzeczywistości, ponieważ uwzględniono także stanowiska niezwiązane z produkcją w zakładach produkcyjnych: stanowiska księgowe, administracyjne, spedycyjne i inne, które mogły zostać zredukowane w wyniku obniżek kosztów przez firmy, nadal są klasyfikowane jako „otwarte”, choć wiele z nich nigdy nie zostaną obsadzeni – i nie są to stanowiska produkcyjne.
Jak wspomniałem w moim poprzednim poście na blogu na temat luki w umiejętnościach, choć obecnie luki w umiejętnościach nie mamy, demografia działa przeciwko nam. Średni wiek wysoko wykwalifikowanego pracownika produkcyjnego w USA wynosi 56 lat. Nadszedł czas na szkolenie kolejnego pokolenia. Biorąc pod uwagę, że wszyscy bezrobotni i absolwenci szkół wyższych mieszkający w piwnicach swoich rodziców, bylibyśmy głupcami, gdybyśmy nie uznali tego za ogromny talent. Musimy ich rekrutować i szkolić, aby tworzyli wykwalifikowaną siłę roboczą, której będzie potrzebować amerykańska produkcja, gdy pokolenie wyżu demograficznego odejdzie na emeryturę.
Być może amerykańskie fabryki będą musiały się nieco zmienić, aby dostosować się do ich zainteresowań: latte zamiast wiaderek na lunch. Ale to nie jest nic złego.
Konkluzja jest taka, że nikt nie uchylił praw podaży i popytu. Gdybyśmy mieli w całym kraju duży niedobór wykwalifikowanych pracowników, płace szybko rosłyby, a firmy agresywnie zatrudniałyby i szkoliły.
Renesans produkcji w Ameryce może utknąć w martwym punkcie, jeśli firmy nie będą miały wykwalifikowanych pracowników, których potrzebują, aby sprostać wymaganiom klientów i oczekiwaniom jakościowym. Szkolenie ma fundamentalne znaczenie w tym procesie. Odkładanie tego na później może zagrozić przyszłości.
Aby uzyskać więcej aktualności i aktualizacji, pomoc w zakresie potrzeb wizowych lub bezpłatną ocenę swojego profilu pod kątem wizy imigracyjnej lub pracowniczej, wystarczy odwiedzić stronę www.y-axis.com
tagi:
Niedobór siły roboczej
Przezwyciężenie niedoboru siły roboczej
Wykwalifikowana siła robocza
Wykwalifikowani pracownicy produkcyjni
Share
Pobierz go na swój telefon komórkowy
Otrzymuj powiadomienia o nowościach
Skontaktuj się z osią Y