Poniedziałek, 16 marca 11:21 Wellington, 16 marca (DPA) Nowa Zelandia raczej nie pójdzie w ślady Australii w ograniczaniu imigracji w celu ochrony lokalnych miejsc pracy podczas obecnej recesji, zauważył w poniedziałek premier John Key. „Nowa Zelandia potrzebuje wykwalifikowanych imigrantów, aby się rozwijać” – powiedział podczas przesłuchania na cotygodniowej konferencji prasowej. „Mamy deficyt umiejętności i choć może on nieznacznie się zmniejszyć ze względu na pogorszenie koniunktury gospodarczej i rosnące bezrobocie, nadal musimy upewnić się, że mamy wystarczające umiejętności, aby nasza gospodarka mogła się rozwijać i dalej rozwijać” – stwierdził Key. Powiedział, że celem Nowej Zelandii jest napływ około 45,000 14 wykwalifikowanych imigrantów rocznie i „chociaż zawsze może się zdarzyć, że minister zaleci pewne zmiany, w tej chwili nie jest to najważniejsza kwestia”. Minister imigracji Australii Chris Evans ogłosił w poniedziałek, że w ciągu najbliższych trzech lat program migracji wykwalifikowanych pracowników zostanie ograniczony o 18,500 procent, czyli 133,500 115,000 miejsc pracy. Całkowita liczba imigrantów, która w ciągu ostatniej dekady podwoiła się, zostanie zmniejszona ze XNUMX tys. w tym roku do XNUMX tys. w przyszłym. Key zauważył, że liczba imigrantów w Australii wzrosła znacznie szybciej niż w Nowej Zelandii.