Imigranci ubiegający się o zieloną kartę powinni pomyśleć, zanim wypiszą atrament. W ostatnich latach amerykańscy urzędnicy imigracyjni analizowali tatuaże cudzoziemców poszukujących dokumentów, co według niektórych jest nieuzasadnioną próbą zapobiegania przekraczaniu granicy przez przestępczość zorganizowaną w Ameryce Łacińskiej, donosi agencja Wall Street Journal. Część prawa imigracyjnego związana z bezpieczeństwem narodowym pozwala na odrzucenie wniosków ze względu na potencjalne powiązania przestępcze, nawet jeśli dana osoba nie ma przeszłości kryminalnej. Jednak biegły w sprawach gangów twierdzi, że tatuaże, które kiedyś kojarzono z przestępczością, na przykład para masek teatralnych, stały się popularne także wśród praworządnych obywateli. Wydaje się, że w ostatnich latach tatuaże przyciągają coraz więcej imigrantów; w 2006 r. odrzucono jedynie dwa wnioski wizowe ze względu na podejrzenia powiązań z grupą przestępczą. W 2010 r. liczba ta wzrosła do 82. Wnioski, które nie zostały odrzucone bezpośrednio, są czasami opóźniane o miesiące, przez co imigranci pozostają sami w swoim kraju, z dala od rodzin, do czasu podjęcia ostatecznej decyzji.
Liama Carnahana
11 lipca 2012
http://www.newser.com/story/149896/tattoos-a-new-roadblock-for-immigrants.html