Indyjscy studenci chcący studiować za granicą są agresywnie zabiegani przez takie kraje, jak Francja, Niemcy, Australia i Kanada. Przynęta: niższe opłaty niż w USA, łatwiejszy system wizowy niż w Wielkiej Brytanii oraz więcej stypendiów i możliwości pracy niż w obu przypadkach. Tradycyjnie najpopularniejszymi miejscami docelowymi dla indyjskich studentów są Stany Zjednoczone, w których studiuje ponad milion indyjskich studentów, oraz Wielka Brytania. Jednak nowe przepisy wizowe w Wielkiej Brytanii wprowadzone w tym roku spowodowały spadek liczby wniosków o wizę studencką o 30%. Zgodnie z nowymi przepisami studenci nie mogą automatycznie pozostać w kraju i pracować przez rok po ukończeniu brytyjskiego uniwersytetu, co zniechęca ich do kontynuowania studiów drugiego stopnia w kraju. „Toczy się nowa bitwa o indyjskich studentów” – powiedział Rakesh Sinha, dyrektor Study Global, firmy doradzającej studentom w zakresie możliwości studiowania za granicą. Za granicą jest około dwóch lakh indyjskich studentów. Stanowią drugi co do wielkości na świecie rynek studentów zagranicznych po Chinach. W krajach rozwiniętych zarobki studentów zagranicznych stanowią zazwyczaj ponad 2% PKB.
Pogorszenie koniunktury gospodarczej w ciągu ostatnich kilku lat zaostrzyło walkę o ten rynek, a mniej studentów jest skłonnych zaciągać wysokie pożyczki na opłacenie czesnego. „Konsultanci tacy jak my obserwują bardziej agresywny marketing tych krajów skierowany do indyjskich studentów niż kiedykolwiek wcześniej” – stwierdziła Sinha. Francja, w której studiuje 2,000 indyjskich studentów, formalnie postawiła sobie za cel prawie potrojenie tej liczby do roku 2013. Zatrudnionych jest dziewięć biur Campus France i 27 francuskich korepetytorów rozmieszczonych w Delhi, Bombaju, Pune i Bangalore. Przyznano około 265 stypendiów. Charu Sudan Kasturi 26 sierpnia 2012