Jednym z największych wyzwań gospodarczych stojących przed naszym narodem jest zapotrzebowanie na bardziej wykwalifikowanych, wysoko wykwalifikowanych specjalistów… Jednak ponieważ nasz obecny system imigracyjny jest przestarzały i nieefektywny, wielu wysoko wykwalifikowanych imigrantów, którzy chcą pozostać w Ameryce, jest zmuszonych do wyjazdu. . . Niektórzy nie zawracają sobie głowy przychodzeniem w pierwszej kolejności. Podpisane przez dyrektorów takich firm jak Google, Facebook i Yahoo, takie są słowa listu wysłanego do prezydenta Obamy w zeszłym roku, w którym opowiadał się za złagodzeniem amerykańskich kontroli imigracyjnych. Uderzające jest, jak trafnie odnoszą się one do dzisiejszej Wielkiej Brytanii. Od 2003 r. w Europie powstały start-upy technologiczne o wartości 30 miliardów dolarów; 11 z nich powstało tutaj, w Wielkiej Brytanii. Rosja, drugi najlepszy wynik, wyprodukowała tylko pięć. Od rynku fast foodów JustEat po giganta technologii finansowych Markit – brytyjski sektor technologiczny toruje drogę nowej erze gwałtownego wzrostu gospodarczego. Ale gdy zaczyna nabierać tempa – w Londynie 27 procent wszystkich nowych miejsc pracy tworzą przedsiębiorstwa skupione na technologii – brytyjskiemu sektorowi technologicznemu grozi ryzyko zahamowania niedoboru umiejętności. Moja własna firma, Quill, zatrudnia 26 osób i obecnie próbuje obsadzić 17 wakatów, mimo że liczba pracowników rośnie o ponad 100% rok do roku. Prosta prawda jest taka, że nasz system edukacji nie kształtuje odpowiednich umiejętności, które pozwoliłyby zaspokoić wymagania naszego rozwijającego się sektora technologicznego.
Trzeba przyznać, że rząd nie pozostał bezczynny w obliczu tego zagrożenia; kodowanie będzie teraz obowiązkową częścią krajowego programu nauczania dla uczniów w Wielkiej Brytanii w wieku od pięciu do 16 lat.
Jest to mile widziana reforma, dzięki której Wielka Brytania wyprzedzi niektóre z wiodących ośrodków technologicznych na świecie – w tym Stany Zjednoczone. Chociaż jednak należy pochwalić długoterminowe wysiłki koalicji na rzecz zwiększenia podaży rodzimych talentów, nie są one rozwiązaniem krótkoterminowego problemu. Brak umiejętności w tym kraju szkodzi obecnie brytyjskiej konkurencyjności, a jeśli rząd nie podejmie działań, grozi to, że Wielka Brytania pozostanie w tyle. To frustrujące, że krokom podejmowanym przez Departament Edukacji przeciwdziała coraz bardziej regresywne stanowisko Ministerstwa Spraw Wewnętrznych w sprawie imigracji. Wiele mówi się o tym, której partii politycznej powstanie UKIP najbardziej zaszkodziło; prawda jest taka, że brytyjski przemysł technologiczny jest największą ofiarą swojego wpływu na debatę na temat imigracji. W obecnej sytuacji firmy chcące sprowadzić do Wielkiej Brytanii talenty spoza UE muszą ubiegać się o specjalistyczną wizę poziomu 2. W 2013 r. wydano zaledwie 10,179 20,700 takich wiz, czyli znacznie poniżej limitu 14.5 1.16. Dane te nie odzwierciedlają braku popytu, ale świadczą o bagnie biurokracji wokół obecnego systemu, biurokracji, która nieproporcjonalnie mocno uderza w małe przedsiębiorstwa – którym brakuje zaawansowanej infrastruktury zapewniającej przestrzeganie przepisów. Według badań przeprowadzonych przez firmę wywiadowczą Duedil i Centrum Przedsiębiorców, firmy założone lub współzałożone przez przedsiębiorców-migrantów stanowią łącznie 2012% wszystkich firm w Wielkiej Brytanii i zatrudniają 65,000 mln osób w całym kraju. Jeśli rząd nie zrobi więcej, aby docenić ogromną wartość, jaką talenty imigrantów oferują naszej gospodarce, ci, którzy obecnie korzystają z reform edukacyjnych, mogą za dekadę nie mieć światowej klasy sektora technologicznego, który mógłby ich zatrudnić. Wielka Brytania musi ponownie przemyśleć swoje podejście do imigracji, ponieważ odrzucając utalentowanych migrantów pragnących mieszkać i pracować w Wielkiej Brytanii, nasi konkurenci, od Berlina po Bangalore, witają ich z otwartymi ramionami. W 2014 r. Stany Zjednoczone osiągnęły limit imigracji osób wymagających wysokich kwalifikacji wynoszący 10 XNUMX w zaledwie pięć dni. Nasze szkoły rozpoczęły marsz kradnący na swoje amerykańskie odpowiedniki; jeśli nasz system imigracyjny będzie w stanie zrobić to samo, być może, gdy narodzi się kolejny Google, będzie on obecny na tych wybrzeżach. ED BUSSEY http://www.newstatesman.com/politics/XNUMX/XNUMX/immigration-policy-holding-back-uks-tech-boom