Wiza studencka w Wielkiej Brytanii

Zarejestruj się za darmo

konsultacje eksperckie

Strzałka w dół

Akceptuję Regulamin

Ikona
Nie wiesz co robić?

Uzyskaj bezpłatną poradę

Zamieszczone w dniu Sierpnia 18 2011

Nielegalni imigranci nie mają „prawa do pracy” w Stanach Zjednoczonych

zdjęcie profilowe
By  redaktor
Zaktualizowano Kwietnia 03 2023

nielegalni imigranci

Debata na temat imigracji jest skażona poczuciem, że nielegalni cudzoziemcy mają jakieś prawo do nielegalnego przekraczania naszej granicy i pracy w Stanach Zjednoczonych.

Po wieloletnich rozmowach z wieloma nielegalnymi imigrantami przedstawiono kilka argumentów wyjaśniających, dlaczego nielegalnie przedostali się oni do USA:

Podstawowym argumentem jest to, że tam, gdzie mieszkają, nie ma dla nich pracy ani możliwości, a aby wyżywić swoje rodziny, muszą udać się „na północ".

Drugi i powiązany argument brzmi: „praca„…praca…czekam na nich w USA.

Trzeci i nowszy argument jest taki, że jest on tak trudny do przekroczenia i kosztuje tak dużo w opłatach za kojoty, że początkowy nielegalny imigrant nie może podróżować tam i z powrotem, w związku z czym rodzina musi dołączyć do niego w USA. Dlatego w ostatnich latach zaobserwowaliśmy znaczny wzrost liczby kobiet i dzieci przekraczających granicę nielegalnie.

Wszystkie te argumenty są w pewnym stopniu prawdziwe.

Pomijają jednak pewne istotne kwestie, na które Amerykanie reagują w sposób zgodny z prawem i z rosnącą złością.

Według pierwszego uzasadnienia przyczyną nielegalnej imigracji jest niepowodzenie gospodarki Meksyku (i innych krajów) w zapewnianiu wystarczająco dobrych możliwości zatrudnienia, aby ludzie mogli pozostać w swoich krajach i wyżywić swoje rodziny.

Choć Stany Zjednoczone mogą ponosić pośrednią odpowiedzialność za niepowodzenie gospodarek takich jak Meksyk w zakresie absorpcji własnej siły roboczej (wpływ NAFTA na rolnictwo na meksykańskich rolników produkujących na własne potrzeby), podsumowanie jest takie, że rozwiązywanie problemu bezrobocia nie leży w gestii Stanów Zjednoczonych Ameryki problem w Meksyku czy gdziekolwiek indziej.

Porażką Meksyku jest stworzenie prężnej gospodarki, która może w pełni zatrudniać własnych obywateli. Meksyk zamiast rozwiązywać własne problemy, wypycha ludzi ze swojego kraju.

Zamiast bezpośrednio zająć się tym problemem, Meksyk od dziesięcioleci eksportuje ten problem do Stanów Zjednoczonych. To zawór bezpieczeństwa dla Meksyku, ponieważ gdyby miliony biednych Meksykanów utknęły w swoim kraju, groziłaby im kolejna rewolucja.

Rzecz w tym, że po naszej stronie granicy nie mamy obowiązku ani odpowiedzialności za rozwiązywanie problemów Meksykanów ani imigrantów z jakiegokolwiek innego kraju, którzy nie mogą znaleźć dobrze płatnej pracy, wykarmić swoje rodziny w domu. Z pewnością mamy wystarczająco dużo problemów w naszym kraju, tworząc miejsca pracy dla naszych własnych ludzi.

Uważam, że duża część gniewu wobec nielegalnych cudzoziemców bierze się z tej „uprawnionej” postawy imigrantów, zgodnie z którą skoro mają problemy we własnym kraju, mogą wyjechać, nielegalnie przedostać się do naszego kraju i oczekiwać, że ich problem zostanie rozwiązany u nas. koszt.

Drugie uzasadnienie… że na nielegalnych imigrantów czekają miejsca pracy… jest prawdziwe od dziesięcioleci. Nie przyjeżdżaliby, żeby rozwiązać swoje osobiste problemy finansowe, gdyby po naszej stronie granicy nie czekało na nich rozwiązanie.

To jest „przyciągająca” strona równania.

I czy nam się to podoba, czy nie, istnieje wiele zawodów, takich jak prace rolne, których obywatele amerykańscy nie będą wykonywać w wystarczającej liczbie, aby nasz agrobiznes mógł funkcjonować w pełnym zakresie.

Stwarza to poważną okazję do wyzysku nielegalnych imigrantów, ponieważ nie mają oni praw takich jak amerykański pracownik do takich rzeczy jak płaca minimalna czy bezpieczne warunki pracy.

Amerykańskie firmy zatrudniające nielegalnych cudzoziemców czerpią ogromne korzyści z taniej i niechronionej siły roboczej.

Jeśli nielegalni pracownicy cudzoziemscy skarżą się, że pracują 12 godzin dziennie 7 dni w tygodniu, zgadnijcie, kto dzwoni do ICE z prośbą o deportację kłopotliwych pracowników?

W USA mamy do czynienia z paskudną formą niewolnictwa… Nazywam to „wynajęciem niewolnika”.

Trzecim elementem jest skuteczność zabezpieczenia naszej granicy, która spowodowała, że ​​nielegalny wjazd stał się trudniejszy i droższy.

Błędem w amerykańskiej polityce granicznej było założenie, że jeśli w przygranicznych miastach zostaną odcięte łatwe nielegalne punkty wjazdu, nielegalni imigranci nie będą ryzykować życia, próbując przedostać się przez nasze surowe pustynie i surowe góry.

Źle.

Presja ekonomiczna, z jaką borykają się nielegalni imigranci, wywołuje desperację, która i tak nie powstrzymuje ich od podejmowania prób. A prawda jest taka, że ​​jeśli będą wystarczająco zdeterminowani, w końcu odniosą sukces. Jak inaczej myślisz, że zgromadziliśmy 5 czy 6 milionów nielegalnych cudzoziemców, którzy nielegalnie przekroczyli granicę?

Ze względu na zwiększone trudności w nielegalnym przekraczaniu granicy i wyższe opłaty za kojoty historyczna migracja pracowników tam i z powrotem uległa zmianie i obecnie rodziny przeprowadzają się na północ. Przy cenie 2,000 dolarów na osobę ostatecznie taniej jest sprowadzić resztę rodziny niż jeździć tam i z pracy do domu w Meksyku. Zatem nasze wysiłki na rzecz bezpieczeństwa granic przyniosły odwrotny skutek w postaci zwiększenia liczby stałych mieszkańców nielegalnych cudzoziemców z południa.

Nie daje to jednak pierwszemu nielegalnemu imigrantowi prawa do importu swojej rodziny do USA.

Więc co robimy?

Jeśli chodzi o pierwszą kwestię, nielegalni imigranci naprawdę muszą stracić poczucie, że mogą łamać nasze prawo ze względu na swoje osobiste potrzeby.

W rzeczywistości mówią „pieprzyć suwerenność Stanów Zjednoczonych”, nielegalnie przekraczając granicę.

Zwolennicy „otwartych granic” zgadzają się z tym twierdzeniem o uprawnieniach i argumentują, że z jakiegoś powodu pomimo tego, że jesteśmy suwerennym narodem, ludzie mieszkający poza naszą granicą mają w pewnym sensie „prawo” przyjechać tutaj, ponieważ historycznie było to kiedyś częścią Meksyku, albo dlatego, że mamy granicę lądową, czy cokolwiek innego.

Amerykanie nie kupują prawa do nielegalnego wjazdu do naszego kraju.

Szczególnie interesujący Amerykanie pochodzenia latynoskiego nie zgadzają się z zwolennikami „otwartych granic”, ponieważ jedyne co to robi, to dewaluacja ludzi, którzy postępowali zgodnie z zasadami i przybyli tutaj legalnie.

Któregoś dnia Partia Republikańska zorientuje się, że zamiast głosów takich jak Russell Pearce czy Joe Arpaio tyrady na temat nielegalnych imigrantów, należy to przekształcić w kwestię bezpieczeństwa publicznego legalnych latynoskich mieszkańców kraju, których jakość życia pogarsza się kosmici.

To nie jest kwestia rasy. Ważne jest, kto przestrzega zasad, a kto nie kwestionuje.

Głos za rozprawieniem się z nielegalnym wjazdem i zabezpieczeniem naszych granic powinien wyjść od latynoskich republikanów. I wierzę, że tak się stanie.

Wspieramy się, ponieważ jest to inwazja i mamy absolutne suwerenne prawo do decydowania, kto może wjechać do naszego kraju i na jakich warunkach.

Dopóki społeczność nielegalnych imigrantów i ich sojusznicy w USA nie zrozumieją, że absolutnie nie ma prawa do nielegalnego wjazdu do naszego kraju, ponieważ służy to celom nielegalnych imigrantów, debata na temat reformy imigracyjnej pozostanie w miejscu.

Jest to jedna z głównych kwestii stanowiska „nie amnestii”, jakie wielu przyjmuje w USA.

Jeśli złamałeś nasze prawo, nielegalnie wjeżdżając do naszego kraju, będzie to jeden wielki strajk przeciwko tobie, mający na celu uzyskanie pewnego rodzaju prawa do pobytu.

Dlatego właśnie wszystkie propozycje reformy imigracyjnej zawierają elementy, zgodnie z którymi istniejący nielegalni imigranci muszą przyznać się do przestępstwa polegającego na nielegalnym wjeździe, zapłacić grzywnę, udać się na koniec kolejki itp. przed uzyskaniem statusu prawnego.

Co ciekawe, nie widzę, żeby organizacje zajmujące się prawami imigrantów akceptowały fakt, że pierwszym krokiem do legalizacji kogokolwiek będzie musiał być element karny.

I mamy teraz absolutne prawo do deportacji każdego z 11 milionów nielegalnych cudzoziemców w kraju.

Naszym problemem jest to, że jest to niezwykle drogie i niepraktyczne.

Jednak w stopniu, w jakim nielegalni cudzoziemcy pochłaniają świadczenia socjalne, generują koszty dla samorządów lokalnych i podsycają falę przestępczości w latynoskich dzielnicach, może być tylko kwestią czasu, zanim jakiś nielegalny cudzoziemiec popełni przestępstwo na tyle oburzające, że zepchnie kraj do granic możliwości. krawędź.

SB 1070 został podsycony śmiercią ranczera Douglasa Boba Krentza, a morderstwo agenta Straży Granicznej Briana Terry’ego na południe od Tucson przez nielegalnego cudzoziemca właśnie dolało oliwy do ognia, aby uszczelnić naszą granicę i deportować nielegalnych cudzoziemców, którzy już tu są.

Obrońcy praw imigrantów muszą zrozumieć i docenić fakt, że musimy przejąć kontrolę i zabezpieczyć naszą granicę oraz powstrzymać napływ nielegalnych cudzoziemców i przestępców przemycających narkotyki do USA. Okres.

Musimy móc decydować, kto może wejść, a kto nie.

W tej chwili nielegalni przestępcy z zagranicy mają takie same możliwości przedostania się do Stanów Zjednoczonych i siania spustoszenia w nas, a zwłaszcza w społecznościach latynoskich, jak nielegalni pracownicy. Nie możemy ich uporządkować. Może rozwiązaniem będzie wyrzucenie ich wszystkich.

Ale najpierw musimy zatrzymać przepływ, zanim zajmiemy się resztą kwestii.

Dopóki obrońcy praw imigrantów nie zaakceptują maksymalnego zabezpieczenia granicy, nigdzie się nie ruszymy.

Może nie mówimy o fosach i aligatorach, ale z pewnością mówimy o otwarciu terenów federalnych przy granicy, aby ją zabezpieczyć, a nie przedkładać chroniące jaszczurki przed zabezpieczenie naszej granicy.

Wiadomość do obrońców praw imigrantów… ekolodzy, którzy sprzeciwiają się zabezpieczeniu granicy w celu ochrony jaszczurek, są waszym największym wrogiem, ponieważ jeśli nie będziemy w stanie w pełni zabezpieczyć naszej granicy, nie będzie o czym rozmawiać w sprawie reformy imigracyjnej.

Wracając do następnej kwestii… magnes przyciągający nielegalnych imigrantów: Arizona postąpiła słusznie, rozprawiając się z pracodawcami, a Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych stwierdził, że możemy to zrobić.

Im bardziej będziemy mogli nakładać kary na zatrudnianie nielegalnych pracowników z zagranicy, tym lepiej.

Z pewnością rolnicy w Kalifornii i gdzie indziej będą mieli problem w najbliższej przyszłości… tym bardziej należy wspierać uzyskanie dostępu do granicy na terenach federalnych, aby zatrzymać napływ nielegalnych cudzoziemców, a następnie opracować jakiś program wiz pracowniczych dla gości, który będzie skuteczne.

Rolnicy uzależnieni od nielegalnych imigrantów muszą wspierać wysiłki na rzecz zabezpieczenia naszej granicy. Nie marudź, ile brzoskwiń zgnije w tym sezonie, bo w ich gospodarstwach nie ma wystarczającej liczby pracowników. Nie marudź na temat E-Verify bez przedstawienia lepszej alternatywy.

Dochodzimy do innego wymiaru problemu… rząd USA nie jest wiarygodny, jeśli chodzi o to, że jest w stanie uporządkować kwestię 11 milionów nielegalnych cudzoziemców przebywających już w kraju i zdecydować, kto otrzyma status prawny, a kto zostanie „usunięty”.

„Amnestia” z 1986 r. była „amnestią”, ponieważ ogromny odsetek osób ubiegających się o status prawny posługiwał się fałszywymi dokumentami, aby się dostać, a rząd USA świadomie odwracał wzrok.

Dlatego też zasugerowałem, aby rozpatrywanie nielegalnych cudzoziemców było przekazywane stanom i finansowane z opłat pobieranych od nielegalnych cudzoziemców ubiegających się o status prawny. Stany wykonają o wiele lepszą robotę niż federalni.

Wreszcie, potrzebujemy programu wiz dla gościnnych pracowników, aby umożliwić niewykwalifikowaną siłę roboczą wjazd do kraju… pod warunkiem, że w rezultacie ta grupa pracowników nie uzyska statusu obywatela rezydenta. Przyjdź tu, popracuj i idź do domu.

Związki zawodowe stanowią dużą przeszkodę w tworzeniu programu wiz dla pracowników gościnnych.

W jakiś sposób myślą, że jeśli uda im się odciąć dopływ pracowników-imigrantów, ochronią członków swoich związków. To właśnie wychodzi z tyłu konia.

Związki zawodowe muszą zejść z drogi i skoncentrować się na własnych problemach, które są liczne i powodują upadek ruchu robotniczego w tym kraju.

Ponownie mamy ogromny problem administracyjny związany z programem wiz pracowniczych dla gości. Należy pamiętać, że INS „stracił” 5 lub 6 milionów legalnych imigrantów, którzy przekroczyli okres ważności wiz.

Zezwolenie pracownikom na wjazd na podstawie wiz pracowniczych tylko pogłębia problem, jeśli nikt nie może ich wyśledzić i upewnić się, że wrócili do domu po wygaśnięciu wizy pracowniczej.

Nie widziałem jeszcze poważnej propozycji, która zaradziłaby niepowodzeniu rządu federalnego w zarządzaniu istniejącym programem wizowym i zaproponowała alternatywę, która będzie skuteczna, a nie będzie kosztować nas, podatników, żadnych dodatkowych pieniędzy.

Ci, którzy potrzebują pracowników-imigrantów, naprawdę powinni zgłębić tę kwestię i opracować program… sugeruję ponowne wprowadzenie go przez państwa… który zapewni, że tylko cudzoziemcy niebędący przestępcami otrzymają wizy pracownicze i wrócą do domu po wygaśnięciu wizy.

Aby uzyskać więcej aktualności i aktualizacji, pomoc w zakresie potrzeb wizowych lub bezpłatną ocenę swojego profilu pod kątem wizy imigracyjnej lub pracowniczej, wystarczy odwiedzić stronę www.y-axis.com

tagi:

Share

Opcje dla Ciebie według osi Y

telefon 1

Pobierz go na swój telefon komórkowy

Poczta

Otrzymuj powiadomienia o nowościach

skontaktuj się z 1

Skontaktuj się z osią Y

Ostatni artykuł

Popularny post

Popularny artykuł

Najpotężniejsze paszporty

Wysłany dnia Kwietnia 15 2024

Najpotężniejsze paszporty na świecie: paszport kanadyjski a paszporty brytyjskie