Zamieszczone w dniu Lipiec 19 2012
Być może zauważyłeś dziś rano na Twitterze trend o nazwie „#metroH1B” i zastanawiałeś się, co to jest i dlaczego tak wiele osób o tym gada.
H-1B to rodzaj wizy, która pozwala zagranicznym pracownikom posiadającym specjalistyczne umiejętności pracować dla amerykańskich firm, które ich tymczasowo sponsorują. Pracownicy otrzymują wizy w odstępach maksymalnie trzyletnich z możliwością przedłużenia do sześciu lat. Osoby posiadające te wizy mogą ubiegać się o pobyt stały, a ich wizy H-1B można przedłużyć o rok w oczekiwaniu na zieloną kartę. Rząd wykorzystuje opłaty wnoszone przez firmy do finansowania programów szkoleniowych mających zaradzić niedoborom umiejętności w USA
Krytycy twierdzą, że program H-1B odbiera miejsca pracy amerykańskim pracownikom, ale wiele firm twierdzi, że bez niego nie byłoby w stanie zatrudnić potrzebnych pracowników.
Brookings Institution opublikował dziś pierwsze w swoim rodzaju badanie dotyczące zapotrzebowania metropolii na takich pracowników (stąd „metroH1B”).
Popyt w Bay Area jest szczególnie wysoki. Region San Francisco/Oakland/Fremont zajmuje trzecie miejsce w kraju, ze średnią liczbą 16,333 1 pracowników posiadających wizy H-2010B w latach 11–14,926, a region San Jose/Sunnyvale/Santa Clara zajmuje czwarte miejsce ze 52,921 1 pracownikami. Na pierwszym miejscu znalazł się Nowy Jork z 18,048 14,569 pracownikami posiadającymi wizy H-XNUMXB, Los Angeles na drugim miejscu z XNUMX XNUMX, a Waszyngton na piątym miejscu z XNUMX XNUMX.
Większość pracowników posiada umiejętności naukowe, matematyczne, inżynieryjne lub techniczne. W 92 ze 106 obszarów metropolitalnych charakteryzujących się dużym popytem ponad połowa wniosków wizowych pochodziła od firm poszukujących pracowników posiadających takie umiejętności. Według raportu liczba wniosków składanych przez firmy co roku zazwyczaj przekracza liczbę dostępnych wiz. W ciągu ostatniej dekady w ramach programu przeznaczono 1 miliard dolarów na programy szkoleniowe dla pracowników w USA. Jednak fundusze nie są rozdzielane w oparciu o zapotrzebowanie na pracowników H-1B. Na przykład obszary o dużym popycie otrzymywały 3.09 dolara na stażystę, podczas gdy obszary o niskim popycie otrzymywały 15.26 dolara.
Z badania wynika, że: Rząd Stanów Zjednoczonych powinien powołać niezależną, stałą komisję ds. pracy i imigracji, odsuniętą od polityki, która mogłaby dostosować górny limit dla osób ubiegających się o wizę H-1B w oparciu o potrzeby w zakresie umiejętności lokalnych pracodawców i regionalne wskaźniki ekonomiczne. Rząd federalny powinien także przeznaczać opłaty za wizę H-1B na szkolenia umiejętności w obszarach, które są obecnie obsadzone przez pracowników H-1B na poziomie metropolitalnym.
Dziś rano Instytut Brookings był gospodarzem transmitowanej w Internecie dyskusji na temat swojego raportu. Paneliści podkreślili potrzebę bardziej lokalnego podejścia do szkoleń pracowników amerykańskich.
„Musimy dopasować umiejętności do zapotrzebowania. Wzywamy do tego rząd USA” – powiedziała współautorka badania Jill H. Wilson. „Musimy podejmować te decyzje w oparciu o dowody, w tym na poziomie lokalnym”.
W panelu uczestniczył także Vivek Wadhwa, przedsiębiorca technologiczny i naukowiec, który jest gorącym zwolennikiem reformy imigracyjnej. Wadhwa opowiadał się za stworzeniem „wizy startowej” dla zagranicznych pracowników chcących zakładać firmy i stwierdził, że branża bankowa wysysa z kraju najlepszych studentów, którzy mogliby pracować w sektorze technologicznym. Opowiadał się także za reformą imigracyjną na szczeblu lokalnym.
„Niech Arizona zamknie drzwi” – powiedział. „Dolina Krzemowa i Nowy Jork powinny móc otworzyć swoje drzwi i zobaczymy, kto wygra”.
Aby uzyskać więcej aktualności i aktualizacji, pomoc w zakresie potrzeb wizowych lub bezpłatną ocenę swojego profilu pod kątem wizy imigracyjnej lub pracowniczej, wystarczy odwiedzić stronę www.y-axis.com
tagi:
Pracuj w Wielkiej Brytanii
Share
Pobierz go na swój telefon komórkowy
Otrzymuj powiadomienia o nowościach
Skontaktuj się z osią Y