16 marca 2009, 0317:3.5 IST, IANS LONDYN: Przyciśnięte przez bardziej rygorystyczne przepisy imigracyjne firmy cateringowe i restauracje serwujące indyjskie jedzenie w Wielkiej Brytanii twierdzą, że potrzebują specjalistycznej uczelni specjalizującej się w curry, aby uratować branżę stojącą w obliczu „katastrofy”. Liderzy wartej XNUMX miliarda funtów branży proponują utworzenie London School of Curry, którzy twierdzą, że nowy system imigracyjny oparty na punktach utrudnia znalezienie wykwalifikowanych szefów kuchni, którzy potrafią ugotować indyjski posiłek. W systemie punktowym szefowie kuchni importowani z Azji Południowej muszą nie tylko posiadać umiejętności kulinarne, ale także dobrze zarabiać i posiadać formalne kwalifikacje, a także dobrą znajomość języka angielskiego. Restauratorom łamiącym zasady grożą surowe kary, a departament imigracyjny przeprowadził ostatnio naloty na wiele restauracji w Wielkiej Brytanii.
Szejk Aklaq Ahmed ze Stowarzyszenia Caterers' Bangladeszu powiedział gazecie The Observer, że aby uzupełnić niedobory, potrzeba 30,000 1,200 dodatkowych pracowników. „Nasi szefowie kuchni mają umiejętności kulinarne, ale nie są to rozpoznawalne, przenośne kwalifikacje” – powiedział. „Jeśli nie wolno nam sprowadzać ludzi z zewnątrz, to prosimy, pomóżcie nam szkolić ludzi lokalnie” – dodał. Branża twierdzi, że do założenia uczelni niezbędne są fundusze rządowe, które rocznie oferowałyby dyplomy z wyrobu curry około XNUMX studentom. Plan popiera posłanka Partii Konserwatywnej Anne Main, która stwierdziła: „Uważają to za ratunek dla branży. Niedobrze jest wysyłać bezrobotnych do najlepszej restauracji curry i oczekiwać od nich, że nauczą się przypraw, mieszania i gotowania .” Enam Ali, który prowadzi restaurację Le Raj w Epsom, znajdującą się na liście Michelin, ostrzegł: „Indyjskie restauracje znikną tak samo jak puby, chyba że rząd z nami będzie współpracował”.