Zamieszczone w dniu Listopad 25 2014
IIE
Peggy Blumenthal Eksplozja chińskich studentów Liczby: Liczba chińskich studentów studiujących na studiach licencjackich w Stanach Zjednoczonych wzrosła z 8252 w 2000 r. do 110,550 2007 w zeszłym roku. Prawie cały ten wzrost nastąpił od 2010 r., a od XNUMX r. nastąpił podwojenie. Powody: Wysoki wynik na egzaminie wstępnym do chińskiej uczelni, zwanym gaokao, umożliwia chińskiemu studentowi studiowanie na czołowym uniwersytecie i przepustkę do udanej kariery. Wymaga to jednak lat intensywnych przygotowań. Coraz większa liczba rodziców decyduje się na odłączenie swoich dzieci od tego szybkowaru – mówi Blumenthal i szuka alternatyw za granicą. Szansa na edukację artystyczną na amerykańskim uniwersytecie jest atrakcyjną alternatywą dla sztywnego kształcenia licencjackiego oferowanego przez większość chińskich uniwersytetów – dodaje. Blumenthal twierdzi, że amerykański system szkolnictwa wyższego oferuje chińskim rodzinom „wyjątkową możliwość robienia zakupów” w oparciu o cenę, jakość i reputację uczelni. Zauważa, że koszt czesnego poza stanem na czołowym publicznym uniwersytecie w USA jest względną okazją dla rosnącej klasy średniej w Chinach, a uczelnie lokalne są bardo tanie. Według Blumenthala niedawne zmiany w polityce imigracyjnej sprawiły, że Wielka Brytania i Australia stały się mniej pożądanymi miejscami docelowymi wśród krajów anglojęzycznych. Uważa również, że amerykańskie uczelnie zbudowały solidny system wsparcia w oparciu o dziesięciolecia doświadczeń w goszczeniu zagranicznych studentów. „W Niemczech czy Francji jesteś prawie sam”, jeśli chodzi o wybór zajęć, ukończenie pracy i zdobycie dyplomu, mówi. „Nie ma nikogo, kto mógłby ci pomóc, jeśli masz problemy”. Płaska rekrutacja absolwentów Chin Liczby: Z raportu CGS wynika, że tej jesieni liczba studentów studiów magisterskich rozpoczynających studia w Chinach spadła o 1%, co oznacza pierwszy spadek w tej dekadzie. Dzięki temu spadkowi wzrost ogólnej liczby chińskich absolwentów na amerykańskich kampusach spowolnił tej jesieni do zaledwie 3%, w porównaniu z dwucyfrowym wzrostem w ostatnich latach. Amerykańscy naukowcy akademiccy mogą nie być świadomi tej pojawiającej się tendencji ze względu na ogromną liczbę chińskich studentów na amerykańskich kampusach. IIE podaje, że w zeszłym roku było ich 115,727 XNUMX, a raport CGS podaje, że stanowią oni jedną trzecią wszystkich zagranicznych absolwentów. Powody: Chińscy absolwenci mają teraz więcej możliwości w domu. „Chiny wpompowały ogromne zasoby w możliwości kształcenia absolwentów” na tysiącach uniwersytetów, mówi Blumenthal. Mówi, że coraz większa część profesorów na tych uniwersytetach kształciła się w Stanach Zjednoczonych i Europie, a po powrocie wdrażali zachodnie praktyki badawcze. „Zaczynają uczyć więcej tak jak my, publikować tak jak my i obsługiwać swoje laboratoria tak jak my”. Jednocześnie, jej zdaniem, wartość dodana dyplomu amerykańskiego zmalała w porównaniu z porównywalnym dyplomem chińskim. „Nie dotyczy to oczywiście MIT [Massachusetts Institute of Technology] czy [Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley – te stopnie naukowe nadal są cenione na rynku pracy” – mówi. „Jednak dla zdecydowanej większości chińskich studentów nie jest jasne, czy warto inwestować w amerykański dyplom, zwłaszcza że szybki rozwój chińskiej gospodarki stworzył tak ogromne zapotrzebowanie na talenty naukowe i inżynieryjne”. W Stanach Zjednoczonych ciasny rynek pracy często przekłada się na to, że więcej studentów uczęszcza do szkół wyższych w nadziei, że zapewni im to przewagę. Jednak wysoka stopa bezrobocia wśród absolwentów szkół wyższych w Chinach nie stworzyła potencjalnie większej puli kandydatów na studia w USA, twierdzi, ponieważ ci studenci nie są konkurencyjni w stosunku do swoich amerykańskich rówieśników. „Prawdopodobnie nie mówią po angielsku i mieliby problemy ze zdaniem TOEFL [oceny znajomości języka angielskiego]” – przypuszcza. „Więc mogą dostać się jedynie do amerykańskiego programu dla absolwentów czwartej klasy”. Dla kontrastu, jej zdaniem, amerykańskie programy dla absolwentów historycznie otrzymywały „śmietankę plonów” z Chin. A jeśli większa część tych studentów będzie mogła rozpocząć karierę w Chinach, mniej osób będzie musiało ubiegać się o studia podyplomowe w USA. Niewielu indyjskich studentów Liczby: Indie ledwo wpisują się na listę krajów pochodzenia amerykańskich studentów. W porównaniu z Chinami, gdzie studiuje 30% wszystkich studentów zagranicznych w USA, studenci z Indii stanowią jedynie 3% całej puli. Ogólna suma za rok 2013 – 12,677 0.5 – faktycznie odzwierciedla spadek o 2012% w porównaniu z rokiem XNUMX. Powody: Najlepsi studenci z Indii są dobrze obsługiwani na poziomie studiów licencjackich przez krajową sieć elitarnych instytutów technologicznych, znanych jako IIT. Według Blumenthala Indie nigdy nie miały silnych powiązań ze Stanami Zjednoczonymi na poziomie studiów licencjackich. Ponadto twierdzi, że „wielu indyjskich rodziców niechętnie wysyła swoje dziewczynki za granicę, zwłaszcza na poziomie licencjackim”. Dla kontrastu, jej zdaniem, obowiązująca w Chinach zasada jednego dziecka na rodzinę oznacza, że Chiny mają „jedną szansę na sukces, niezależnie od tego, czy chodzi o mężczyznę, czy o kobietę”. Gwałtowny wzrost liczby absolwentów z Indii Liczby: Jak wynika z corocznego badania CGS, liczba indyjskich studentów przyjeżdżających na studia podyplomowe w USA jest w tym roku o 27% większa niż w 2013 roku. Wzrost ten następuje po wzroście o 40% w 2013 r. w porównaniu z 2012 r. Jednakże urzędnicy CGS zauważają, że dane liczbowe z Indii wykazywały w przeszłości większą zmienność niż dane z Chin; podwyżki za lata 2011 i 2012 wyniosły odpowiednio 2% i 1%. Powody: Amerykańskie programy dla absolwentów skorzystały z kilku ostatnich zmian, które łącznie otworzyły wrota dla indyjskich studentów. Po pierwsze, inwestycje Indii w szkolnictwo wyższe nie miały jeszcze większego wpływu na kształcenie absolwentów, mówi Blumenthal. W przeciwieństwie do Chin, mówi, „w Indiach niewiele wysiłku włożono w poprawę jakości kadry akademickiej”. Jednocześnie absolwentom indyjskich uniwersytetów coraz trudniej jest podążać tradycyjną ścieżką dalszego kształcenia w Wielkiej Brytanii czy Australii, jak zrobiło to wielu ich profesorów w poprzednich pokoleniach. W Wielkiej Brytanii podwyżki czesnego, ograniczenia wizowe i zaostrzenie przepisów dla osób ubiegających się o pozwolenie na pracę po ukończeniu studiów stworzyły większe bariery wejścia na rynek, mówi Blumenthal. „To sygnał od rządu Wielkiej Brytanii, że tak naprawdę nie jest zainteresowany studentami zagranicznymi” – mówi. „Obecnie uważa się ich po prostu za kolejną kategorię imigrantów”, a nie za cenne przyszłe źródło kapitału intelektualnego. Blumenthal zauważa, że w Australii narasta sprzeciw wobec wcześniejszych prób rządu rekrutacji większej liczby studentów zagranicznych. „Ludzie myślą, że wpuścili zbyt wielu” – mówi. „Nie pasowali, nie mówili po angielsku i panowało przekonanie, że odbierają Australijczykom pracę”. Dodaje, że niedawne umocnienie rupii w stosunku do dolara amerykańskiego sprawiło, że studia podyplomowe w USA stały się bardziej przystępne dla klasy średniej. Natomiast powolny wzrost gospodarczy w Indiach oznacza mniej miejsc pracy dla absolwentów szkół wyższych. http://news.sciencemag.org/education/2014/11/data-check-why-do-chinese-and-indian-students-come-us-universitiestagi:
Share
Pobierz go na swój telefon komórkowy
Otrzymuj powiadomienia o nowościach
Skontaktuj się z osią Y