Melbourne zostało uznane za drugie najlepsze miasto na świecie pod względem liczby studentów, podczas gdy Sydney plasuje się niedaleko na czwartym miejscu, co pokazuje, jak wysoko cenione są australijskie uniwersytety w oczach studentów zagranicznych.
Kolejne cztery australijskie miasta znalazły się na liście 50 najlepszych miast studenckich QS Top University w roku 2015.
Canberra zajęła miejsce z wynikiem 21, Brisbane – 23, Adelaide – 29, a Perth – 38, co wskazuje, że Australia jest jednym z najlepszych krajów do studiowania pod każdym względem.
Jednak dla wielu Greków przebywających na wizach studenckich ta wiadomość nie jest zaskoczeniem.
Od 2008 roku tysiące obywateli Grecji przybywają do Australii z wizami studenckimi, szukając wyjścia z kryzysu i lepszej przyszłości.
Według australijskiego Departamentu Imigracji liczba wiz studenckich wydawanych obywatelom Grecji na rok 2012–13 wzrosła z 332 do 854, co oznacza ponad dwukrotny wzrost w ciągu zaledwie roku.
Nastąpił gwałtowny wzrost liczby Greków ubiegających się o wizy w sektorze kształcenia zawodowego – z zaledwie sześciu przyznanych w latach 2008–09 do 108 przyznanych w latach 2013–14.
Liczba osób posiadających tę samą wizę, które nadal przebywają w Australii i ubiegają się o jej przedłużenie, przy czym w latach 441–2013 wydano 14 wiz, wzrosła z zaledwie siedmiu w latach 2008–09.
Dziewiętnastoletni obywatel Grecji Vaggelis Tsirapidis przybył do Australii w zeszłym roku na podstawie wizy studenckiej, aby podjąć studia licencjackie w dziedzinie handlu na Uniwersytecie Deakin i twierdzi, że do podjęcia decyzji o studiach w Melbourne skłoniło go wiele czynników.
Jako zapalony pływak długodystansowy, możliwość robienia tego, co kocha i studiowania na światowej sławy uniwersytetach, były ogromnymi czynnikami decydującymi.
„Jeśli sprawdzisz w Internecie światowe rankingi uniwersytetów, zobaczysz, że Melbourne i ogólnie australijskie uniwersytety zajmują naprawdę wysokie miejsca w rankingach” – mówi Neos Kosmos.
„Inne kraje uznają stopień, jaki zdobywasz, więc jeśli chcę pracować w Grecji, mogę pracować z tym stopniem”.
Vaggelis mógł polegać na krewnych w Melbourne, którzy pomogli mu w osiedleniu się i utrzymaniu kosztów na niskim poziomie.
Studenci zagraniczni mogą pracować maksymalnie 20 godzin tygodniowo, co według Vaggelisa nie wystarczy, aby pokryć wysokie koszty utrzymania i czesnego.
Co roku płaci za naukę ponad 24,000 XNUMX dolarów i pracuje na pół etatu, aby nadrobić zaległości.
W tym samym rankingu QS Top Universities Melbourne i Sydney nie zrobiły wrażenia w kategorii przystępności cenowej. Melbourne i Sydney spadły do 42 i 46 na 50, co stanowi trudną konfrontację z rzeczywistością dla greckich studentów pochodzących z ubogiej Grecji.
„Nie sądzę, że osoba, która nie ma tutaj rodziny, zdecydowałaby się przyjechać do Australii z Grecji, ponieważ mamy naprawdę popularne kierunki dla uniwersytetów w UE, jak Niemcy i inne duże miasta europejskie, a poza tym nie mamy żadnych opłat, ponieważ jesteśmy członkami Unii Europejskiej” – mówi Vaggelis.
Grecja jest świadkiem bezprecedensowej liczby młodych obywateli opuszczających kraj w poszukiwaniu lepszych perspektyw.
Przy stopie bezrobocia wśród młodych wynoszącej prawie 50 procent i trudnościach, jakie napotykają starając się o miejsce na greckich uniwersytetach, może się okazać, że nie ma innego wyjścia niż wyjazd za granicę.
„To powszechne rozwiązanie dla naszego pokolenia ze względu na sytuację w Grecji; naprawdę trudno jest dostać się na uniwersytet” – mówi Vaggelis.
Zagraniczni studenci w Australii nadal pozostają ogromną dojną krową w kraju, co pokazuje, że w zeszłym roku wydali 15.74 miliarda dolarów na australijską gospodarkę, co stanowi najwyższą liczbę od szczytu branży w 2010 roku.
Liczba wniosków o wizy dla szkół wyższych również wzrosła o 19.7 procent w porównaniu z zeszłym rokiem budżetowym, przy czym najwięcej wniosków pochodzi z Chin.
Razem ze studentami indyjskimi stanowią oni 32 procent wszystkich wniosków o wizę studencką.